Ale mamy piękną pogodę! W końcu doczekałam się idealnej dla mnie pogody i mam nadzieję, że zostanie z nami bardzo długo. Potrzebuję witaminki D w maksymalnej ilości po tych chłodnych miesiącach;-)
Sezon na truskawki został rozpoczęty, a więc śniadanie, obiad i kolacja u mnie zaczyna wyglądać podobnie. No jeszcze czasem przegryzam pysznymi pomidorami, które teść mi załatwia od jakiegoś znajomego - sam je uprawia pod foliami :D Także jeszcze czekam na czereśnie i jestem w stanie przeżyć do jesieni :D
Jutro moja chrześnica ma roczek! Ale to zleciało niesamowicie szybko. Jest bardzo grzecznym dzieckiem, kochanym i roześmianym. Uwielbiam ją! Z tej okazji zakupiliśmy jej rowerek - mam nadzieję, że jej się spodoba i chętnie będzie na nim jeździć.
Wciąż czekamy też na Pana u którego będziemy zamawiać drzwi - ma nam przywieźć katalog, chcielibyśmy już mieć to "z głowy" i czekać na nie. A trwa to ok. 4-5 tyg, a wiec wcale nie mało. Odrzuciłam wszystkie nowoczesne style, muszę postawić na klasykę jeśli chodzi o drzwi wejściowe, Bo nie można naprtrokacić, bo później wyglądało by to wszystko komicznie. Chciałabym już wiedziec ile to wyjdzie dokładnie pieniędzy i na co się nastawić - lubię mieć czystą sytuację :D
już rok to maleństwo ma? ale zleciało, rany!
OdpowiedzUsuńfakt, pogoda zrobiła się piękna i niech tak zostanie, na weekend podobno ma być 30 stopni - pierwszy raz w tym roku, zobaczymy ;)
pewnie, klasyka najlepsza, nie ma co wymyślać
Dla mnie powyżej 25 stopni to już za gorąco... Ale jak siedzę w pracy to niech już będzie - niech się inni nacieszą :D
OdpowiedzUsuńTakie proste drzwi chyba są najlepsze.Przynajmniej dla mnie.
OdpowiedzUsuńAle wiesz jaki ja mam styl :D
A u nas pogoda sie popsula i pada ;P
OdpowiedzUsuńI juz po pogodzie...
OdpowiedzUsuńa ja czekam na truskawki z Maminego pola, albo chociaż te które w pięknym, upalnym słońcu dojrzeją bo póki co kupiłam kilka kg i jak na razie za kwaśne ;-/
OdpowiedzUsuńu nas również goszczą truskawki.
OdpowiedzUsuńTośka je uwielbia
Uwielbiam czytać o tych wszystkich Waszych sprawach związanych z domem...aż czuję ekscytację ;)
OdpowiedzUsuńAjjj, kroczek po kroczku te Wasze marzenia się urzeczywistniają, fajnie to wszystko 'obserwować'.
OdpowiedzUsuńChrześniak mojego M. za niespełna miesiąc kończy roczek i też dostał od nas rowerek, już na nim śmiga i baaardzo mu się podoba! Jestem więc przekonana, że i Twoja chrześnica będzie miała mnóstwo radości z prezentu od Was! :)