Niestety nadal brak u mnie czasu na wszystko. Zupełnie wyłączyłam się z blogów, nie mam czasu wejść i poczytać, a co dopiero więcej napisać. Żyję w dużym stresie, by wszystko wyszło ode mnie do Świąt. Powoli się odkopuję z zamówieniami i wychodzę na prostą, ale pełnia szczęścia nastąpi dopiero w piątek- sobotę, jak wyślę wszystko co ma iść ;-)
Jedynymi przerywnikami w ciągu dnia jest czas na szybkie przekąszenie czegoś, lub nocną kąpiel. Cieszę się, że mogę dla kogoś wykonać prezent od serca. Atmosfery świątecznej zupełnie nie czuję,a to przecież tuż tuż..
Jednak nasze Święta spędzimy.. w pracy. Pocieszajace jest to, że chociaż ja w pracy i maż w pracy - a nie jedno siedzi w domu :P Wiem, wiem czarny humor się mnie chwyta :D 2 dzień Świąt mamy wolny.. i teraz wybierz którą rodzinę odwiedzisz, tak by męża nie urazić :D haha ;)
W Sylwestra też pracujemy, ja dzień, Mąż noc. Nie ma co. W tym roku obstawieni jesteśmy konkretnie, ale mam nadzieję, że za rok..
... będzie piękna choinka, Mąż obok, dużo wolnego czasu i spełniające się marzenia. O! Ale to za rok dopiero.. jak przetrwać te 373 dni...?!
faktycznie Cię mało wszędzie, ale masz gorący okres, więc nie ma się co dziwić. Mam nadzieję, że odsapniesz, jak się uporasz z zamówieniami! w sumie to fajnie, że jest takie zainteresowanie. Ale przykro, że pracujecie w święta. w Wigilię i Boże Narodzenie jest otwarty Wasz sklep? aż się wierzyć nie chcę, czemu się zgodziłaś? bo, że służba zdrowia funkcjonuje, to wiadomo, ale Lombard?
OdpowiedzUsuńOj coś czuję, że gorący okres nie skończy się co najmniej do lutego ;) Ale po to jestem :)
UsuńNo niestety czasem nie mamy wpływu na pracę, dobrze że ona jest i możemy zarabiać. Staram się naprawdę nie narzekać, mimo, że mi było przykro. Teraz już jakoś oswoiłam się z ta myślą, bo nic nie poradzę przecież na to ;-) W zeszły rok nie pracowałam w świeta, a więc ten jest "mój"
Jeżeli chodzi o nasz punkt to reklama na całą polskę jest, ze pracujemy 7 dni w tygodniu, a więc nie można sobie tak po prostu zamknąć interesu. ;-) Pewnie nic by się nie stało, ale jak trzeba to trzeba ;)
No tak, wiadomo służba zdrowia to całkiem inna sprawa, jednak w tym wypadku Mąż i tak został potraktowany niesprawiedliwie.. ;-) bo obstawia całe święta ;)
o kurde to niezle zapracowana jestes :/
OdpowiedzUsuńNo tak, ale mam nadzieję, że powoli się wykaraskam z tego ;))
UsuńFaktycznie zapracowane dni masz. Aleeee, byle do następnego roku ;p
OdpowiedzUsuńO tak! Byle do następnego :))
UsuńOjj, pewnie będzie ciężko, ale dacie radę:) i odbijecie sobie za rok!
OdpowiedzUsuńNa razie nie jest źle.. a więc chyba gorzej nie będzie ;D
Usuń:( czasem i tak bywa... :(
OdpowiedzUsuńZycie.. :)
Usuńpocieszę Cię Małgoniu że ja też pracuje w Wigilie mam druga zmiane , wrócę do domu bedzie 23 ...zasiadać do kolacji ?:) czy pozmywać po reszcie ? hihi na szczęście męża mam obok i mam nadzieję odbierze mnie z pracy , w drugi dzień Świąt też pracuje ... :P aj sobie zawody wybrałyśmy :D hihihi
OdpowiedzUsuńhehe no to faktycznie podobnie jak my masz przechlapane. :P Nie wiadomo co zrobić z tym czasem ;-)
UsuńNo ale ważne, że każde chwile nie w pracy są obok z ukochaną osobą, najważniejsze!!
Masz jakąś stronę ze swoimi cudami?😊
OdpowiedzUsuńMam ;) Na fb Decoupage, czyli ArtGosz
UsuńZdrowych, spokojnych i rodzinnych Świąt ;*
OdpowiedzUsuńDziękuję! :*
UsuńRównież dla całej Twojej rodzinki wesołych!:*
Współczuję... Jak tu poczuć święta jak się siedzi w pracy? :/ Ale mimo wszystko, żeby chociaż ten drugi dzień był dla Was magiczny :)
OdpowiedzUsuńCzasem niestety i tak jest, jednak dzis po 19.. cała nasza noc na nastrojenie się na świeta! :)
UsuńDziękuję! :)