Ostatnie 3 dni spędziłam bardzo miło, gdy Mąż był na budowie, ja pojechałam do Rodzinnego Domu na cały dzień, aj jak mi dobrze było! Tyle czasu z chrześnicą! Co prawda baardzo niesforną, niegrzeczną, ale i tak dużo radości można od niej czerpać ;-) Łobuz jakich mało i na pewno nie po cioci ;-) Planuję z Mężem zabrać ją do nas na małe wakacje, na kilka dni jak już będzie piękna pogoda i całe dnie będzie można spędzać na zewnątrz na placu zabaw, czy spacerować nad zalewem. Ja jestem zakochana w tych okolicach, może i jej się spodoba?;-)
Malutka nie jest jakoś przywiązana do rodziców, a więc nie obawiam się tęsknoty za mamą, czy tatą. Jestem więc pewna, ze największa przeciwność mamy z góry pokonaną ;-)
Malutka nie jest jakoś przywiązana do rodziców, a więc nie obawiam się tęsknoty za mamą, czy tatą. Jestem więc pewna, ze największa przeciwność mamy z góry pokonaną ;-)
Wraz z piękną pogodą rozpoczęliśmy też kolejny etap budowy. Wszystko już ubite pod wylanie betonu, folia pocięta na odpowiednie kawałki, a w środę przyjedzie gruszka z betonem i wyleje nam płytę, a później nic tylko zadzwonić do firmy by przywiozła nam pustaki, które kupiliśmy ok. 2 miesięcy temu i zaczynamy zabawę z murowaniem ;-)
Szczerze powiedziawszy to nie mogę się doczekać na chwilę obecną tego momentu, gdy dom będzie miał już dach ;-) To jest nasz plan na ten rok - wymurowanie ścian oraz właśnie zrobienie dachu. Okna myślę poczekają do wiosny, by mury zostały przewiane przez zimę. Chociaż wiadomo, chciałabym już i okna, jednak tata mówi, żeby czekać, więc poczekamy. Zna się na rzeczy bardziej niż ja, więc słucham mądrzejszych ode mnie ;P
Lubię dnie na naszej działce, mimo, że zawsze jest coś do zrobienia, to tam jestem zawsze zregenerowana, siły tam mam więcej niż na co dzień ;-) Ludzie mili. porozmawiają, zagadają, uśmiechną się. Lubię to! Wiem, że etap końcowy to daleka droga, dużo wysiłku, wyrzeczeń przed nami, ale warto. Warto to wszystko robić.
Lubię dnie na naszej działce, mimo, że zawsze jest coś do zrobienia, to tam jestem zawsze zregenerowana, siły tam mam więcej niż na co dzień ;-) Ludzie mili. porozmawiają, zagadają, uśmiechną się. Lubię to! Wiem, że etap końcowy to daleka droga, dużo wysiłku, wyrzeczeń przed nami, ale warto. Warto to wszystko robić.
W pracy czuję się bardzo dobrze, mimo, że nadal mam problemy ze zmiennikiem i jak nie napiszę drukowanymi literami na dość dużej kartce, to nie zrozumie. Będąc też wczoraj na mieście widziałam go na zakupach..kiedy to przecież miał być w pracy. Pierwszy raz mi się zdarzyło go zobaczyć, nie wiem też na jak długo wyszedł, ale dla mnie totalny szok. Gdyby był koło miejsca pracy - zrozumiałabym, a tu? Dobre 15 min drogi w jedną stronę.
Szef ze mnie zadowolony w dalszym ciągu, wypłata większa niż powinna być, a więc nic tylko się cieszyć, że trafiłam na pracę w której jestem doceniana, nie tylko słowem, a większą gotówką. No i można zawsze ją wydać na swoje przyjemności, a więc bez wyrzutów sumienia pozwoliłam sobie wczoraj na odrobinę szaleństwa. Ostatnio nie często mi się zdarza, bo zrobił się ze mnie mały żydek i jak najwięcej chcę odkładać na nasze oszczędnościowe konto.
Szef ze mnie zadowolony w dalszym ciągu, wypłata większa niż powinna być, a więc nic tylko się cieszyć, że trafiłam na pracę w której jestem doceniana, nie tylko słowem, a większą gotówką. No i można zawsze ją wydać na swoje przyjemności, a więc bez wyrzutów sumienia pozwoliłam sobie wczoraj na odrobinę szaleństwa. Ostatnio nie często mi się zdarza, bo zrobił się ze mnie mały żydek i jak najwięcej chcę odkładać na nasze oszczędnościowe konto.
Dodatkowo założyłam sobie moje osobiste konto oszczędnościowe i tam przelewam co miesiąc troszkę pieniążków, no cóż.. albo szaleństwa, albo rozwaga :P Zbieram na wakacje, by później tak nie odczuć braku gotówki w portfelu, mniej boleśnie ;-)) Mąż będzie zdziwiony, bo nic o tym nie wie ;-P
Dobra praca to podstawa, w końcu to tam spędza się większość dnia. Fajnie ze ci się udało taka znaleźć w Polsce:)
OdpowiedzUsuńo tak, trafiło mi się! nie powiem, ze nie ;-)
UsuńPrzy takiej pogodzie wszystkiego się chce :))
OdpowiedzUsuńJa też przelewam po troszku na wakacje, mam nadzieję, że uzbieram :P
hehe ja marność widze, bo tyle wydatków ostatnio, ale ciułam, może uciułam :D
Usuń:) Jak zaczyna się wiosna, dni są dłuższe i bardziej słoneczne to wstępuje w nas energia :) Więcej się chce :) Cieszę się że masz fajna pracę, i że Cię doceniają, to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńA z tym zostawieniem domu na zimę by go przewiało, to my też tak zrobiliśmy, wiele osób nam to zalecało wręcz.
w sumie zima, jesień - u mnie energia zawsze, nie odczuwam jakoś zmian pór roku - na szczęście ;-) No tak, wazne, ze człowiek wie, ze robi coś dobrze i potrafi ktoś to docenić ;-)
UsuńNo to dobrze mu robi, pleśń później podobno nie wychodzi, niż by się go zamknęlo;-) Ale ile w tym prawdy? Chociaż sama wolę się nie przekonywać :P Poczekam, mam czas ;-)
Oszczędności to dziś ważna rzecz nie wiadomo co przyniesie następny dzień
OdpowiedzUsuńMasz rację. Lubię mieć coś odłożone zawsze, czuję sie bezpieczniej ;-)
UsuńWidzę że wszyscy gdzieś tam pieniądze chomikują, ja też staram się odkładać ile najwięcej mogę. Tylko w tym miesiącu coś marnie widzę te moje oszczędności.
OdpowiedzUsuńno ja lubię odkładać, mieć jedną kupkę, drugą :D Czuję wtedy, ze mam kontrolę :D No, w tym miesiącu jej nie mam :D ale co tam!;D
Usuńszczerze Ci napiszę, iż sądzę, że pomysł z zabraniem chrzesnicy do siebie na kilka dni nie bedzie dobry :( wiem, ze tęsknisz, wiem jak ją kocham, wiem ile jej czasu poświęciłaś, ale rozstanie znowu będzie bolesne dla Was obydwóch - a dla matki ogromna radość, że mogła od dziecka odpocząć.... ech ;( ciężki temat
OdpowiedzUsuńja również coś tam chomikuję kasy, mam skarbonkę, nie są to duże pieniądze, ale am nadzieję, że na kolejny, jakiś spontaniczny wypad pod koniec roku starczy ;)
Dobry, dobry :D Ona mnie uwielbia, ja ją też, musi odpocząć od mamy i taty - dobrze jej to zrobi, zobaczy trochę świata, zobaczy co to znaczy spacer, czy plac zabaw ;-) Może nauczy sie jakiegoś słowa? No i nie będzie bajek oglądac cały dzień!
Usuńchomikowanie jest fajne :D Ciesze się, że założyłam to konto oszczędnościowe, bo jestem pewna, ze gdybym go nie miała wydałabym raz dwa :D
Też zawsze odkładam wcześniej na wakacje żeby potem aż tak bardzo nie odczuć wydatków:) Kierunek wakacyjny już wybrany?
OdpowiedzUsuńhehe widze, ze nie tylko ja tak mam :D
UsuńNie ;( bo nie wiemy wciąż co z moim urlopem, w jakim miesiacu uda się mi go dostać, a i czy mąż się ze mną zgra. Niestety musimy czekać, ale lubię spontany, więc to mnie nie martwi ;-) Tak, czy tak wakacje będą :P
Ja nie umiem oszczędzać... Tzn. za każdym razem gdy coś odłożę to w ciągu 2 dni coś wyskakuje i i tak muszę wydać, to co "zaoszczędziłam" :P
OdpowiedzUsuńJak mi coś wyskoczy to i tak nie ruszam :D Szukam obejścia z sytuacji :D
Usuń