6 lutego 2016

wszystko i nic ;)

Warstwa kurzu pokryła mój blog. Chyba do tego zmierza powoli, że w końcu przestanie istnieć ten adres. Zawsze narzekałam na brak czasu, ale teraz to już w ogóle. I sama nie wiem, bo wydawało mi się, że w miarę dobrze jestem zorganizowana.. a wiec albo za dużo obowiązków, albo się coś z moją organizacją popsuło. :)

U mnie nic się nie zmienia. Jak było tak raczej jest na chwilę obecną i nie planuję znaczących rewolucji w życiu prócz wdrożenie noworocznych postanowień, które powoli już można zacząć odhaczać.

Z budową stoimy w miejscu, czekamy aż się ociepli trochę, by okna wstawić. ;-)
W końcu! Mamy zgodę na prąd i firma już się do nas zgłosiła, jednak jest mała komplikacja, bo "naszą" drogę, przez którą ma przejść prąd mają na własność gmina i 3 osoby prywatne.. z czego 2 nie żyją i się wydłuża bo szukac muszą spadkobierców. Na szczęście nie nasza sprawa, ale czas..czekamy i czekamy :)

Po ponad pełnym roku pracy tutaj się doczekałam.. i będę mieć urlop! :D ale ale.. dopiero w lipcu, także poczekam sobie pół roku jeszcze :D Jednak cieszy mnie to, bo mamy wspólnie z mężem ten sam termin i już nie mogę się doczekać :D Chyba wizja urlopu będzie mnie tu trzymać.
Zastanawiam się ogólnie kiedy oni mi dadzą te dni urlopowe, które mam jeszcze zaległe, no ale nie myślę odpuszczać. Kilka dni odpoczynku z pewnością się przyda, bo ludzie zaczynają coraz bardziej denerwować.. a i szefa powoli przestaję rozumieć.

Zastanawiam się nad zwolnieniem lekarskim w tym tygodniu i za bardzo nie wiem jak ugryźć temat. Z jednej strony chce być lojalna względem pracodawcy.. a z drugiej strony chodzi o moje zdrowie. Znów, po około rocznej przerwie, może nawet dłużej na plecach wyskoczył mi duży guz, wielkości może 1/2 cytryny i sama nie wiem co robić. Czy po prostu może to mięsień musi odpocząć (prawą ręką wykonuję dużo rzeczy np okienko w pracy zamykam siedząc i automatycznie mocniej wyciągam tą rękę i muszę dużo mięśni napiąć, bądź pod biurkiem (muszę się zgiąć w pół) wyciągam pudełka. A robię to kilkadziesiąt razy dziennie. No i ciężkie przedmioty - zawsze biorę na prawą rękę, bo mi wygodniej, więcej mam w niej siły i tak jestem przyzwyczajona. A dziennie kilkadziesiąt kilogramów podniosę i przeniosę.
Byc może wystarczy odpocząć i wszystko wróci do normy, a moze trzeba zrobić jakieś usg ( miałam robione prześwietlenie i usg w tamtym roku i nic nie wyszło). Ale powodu też nie znaleźli.
Mogłabym sobie chodzić z tym czymś na plecach gdybym miała gwarancję, że przejdzie i przestanie boleć. A z drugiej strony.. nalezy mi się wolne jak psu buda :P tylko wiem, że będzie problem, by kogoś dać na zastępstwo za mnie.. Głupia jestem i za dobre serce mam.. ;/




13 komentarzy:

  1. Rozumiem cie bo ja zawsze mialam mega wyrzuty jak bralam zwolnienie lekarskie. Nawet jak bylam chora...

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana mysle, ze powinnas jednak wziac to zwolnienie i sobie odpoczac ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. zwolnienie wskazane, jeśli masz takie coś na plecach! przebadaj to ponownie, bo to nie żarty
    takie objawy może robią Ci się po przebytym złamaniu? W każdym bądź razie to nie przelewki, przebadaj

    OdpowiedzUsuń
  4. Małgosia już ! do lekarza , nie chce słyszeć nawet że nie byłaś !!!!

    nie ma żartów , bdaj o siebie kochanie :**

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja bym zadbala o siebie i wziela L4 :P

    OdpowiedzUsuń
  6. My wszystkie jesteśmy takie głupie i chodzimy chore, połamane itp. do pracy bo będzie problem. A tym naszym podejściem tylko sobie możemy zrobić większy problem. Powinnaś iść na zwolnienie - zresztą sama doskonale o tym wiesz. Ale z drugiej strony też Cię rozumiem że nie chcesz robić problemu - ja jestem taka sama pod tym względem :/
    Zdrówka Gosiu i większej trosko o siebie niż o pracę!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana, czasem trzeba pomyśleć o sobie - weź zwolnienie i zadbaj o siebie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ano głupia ;) Nie Twój problem, że będą zmuszeni znaleźć kogoś na zastępstwo. Zdrowie ważniejsze.
    Bierz zwolnienie i nie kombinuj. Musisz o siebie zadbać! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też kiedyś miałam takie obawy, że koleżanka zostanie sama, że sobie nie poradzi, moja mama podobnie zawsze myślała najpierw o zastępstwie a dopiero o wyjściu do lekarza... wszystko do czasu. Teraz człowiek żałuje ale nic to nie zmieni.

    OdpowiedzUsuń
  10. PS: Pewnie też odciągasz myśl o badaniach w obawie przed wynikami ale zamiast stawiać sobie sama diagnozę, lepiej skonsultuj to z lekarzem. Może rzeczywiście przemęczyłaś a w takiej sytuacji tymbardziej powinnaś odpocząć, najlepiej na l4. Pracodawcą się nie przejmuj, napewno nie pierwszy raz będzie w takiej sytuacji i jeżeli jest odpowiedzialny to jest i na taką ewentualność przygotowany. Najwyżej sam Cię zastąpi ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Powiem Ci, że sama za dobre serce mam. Właśnie wczoraj zdałam sobie sprawę, że po raz kolejny dałam się wykorzystać, ale powiedziałam sobie basta! Miałam być asertywna w tym roku i będę tego pilnować! Najpierw będę myśleć o sobie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak tam ręka? Mam nadzieję, że wzięłaś L4 i zrobiłaś badania :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Najważniejsze jest zdrowie, więc ja bym wzięła zwolnienie i chwilkę odpoczęła. Nie dałabym rady tyle pracować bez urlopu :)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz! Miło mi! :)