Warstwa kurzu pokryła mój blog. Chyba do tego zmierza powoli, że w końcu przestanie istnieć ten adres. Zawsze narzekałam na brak czasu, ale teraz to już w ogóle. I sama nie wiem, bo wydawało mi się, że w miarę dobrze jestem zorganizowana.. a wiec albo za dużo obowiązków, albo się coś z moją organizacją popsuło. :)
U mnie nic się nie zmienia. Jak było tak raczej jest na chwilę obecną i nie planuję znaczących rewolucji w życiu prócz wdrożenie noworocznych postanowień, które powoli już można zacząć odhaczać.
Z budową stoimy w miejscu, czekamy aż się ociepli trochę, by okna wstawić. ;-)
W końcu! Mamy zgodę na prąd i firma już się do nas zgłosiła, jednak jest mała komplikacja, bo "naszą" drogę, przez którą ma przejść prąd mają na własność gmina i 3 osoby prywatne.. z czego 2 nie żyją i się wydłuża bo szukac muszą spadkobierców. Na szczęście nie nasza sprawa, ale czas..czekamy i czekamy :)
Po ponad pełnym roku pracy tutaj się doczekałam.. i będę mieć urlop! :D ale ale.. dopiero w lipcu, także poczekam sobie pół roku jeszcze :D Jednak cieszy mnie to, bo mamy wspólnie z mężem ten sam termin i już nie mogę się doczekać :D Chyba wizja urlopu będzie mnie tu trzymać.
Zastanawiam się ogólnie kiedy oni mi dadzą te dni urlopowe, które mam jeszcze zaległe, no ale nie myślę odpuszczać. Kilka dni odpoczynku z pewnością się przyda, bo ludzie zaczynają coraz bardziej denerwować.. a i szefa powoli przestaję rozumieć.
Zastanawiam się nad zwolnieniem lekarskim w tym tygodniu i za bardzo nie wiem jak ugryźć temat. Z jednej strony chce być lojalna względem pracodawcy.. a z drugiej strony chodzi o moje zdrowie. Znów, po około rocznej przerwie, może nawet dłużej na plecach wyskoczył mi duży guz, wielkości może 1/2 cytryny i sama nie wiem co robić. Czy po prostu może to mięsień musi odpocząć (prawą ręką wykonuję dużo rzeczy np okienko w pracy zamykam siedząc i automatycznie mocniej wyciągam tą rękę i muszę dużo mięśni napiąć, bądź pod biurkiem (muszę się zgiąć w pół) wyciągam pudełka. A robię to kilkadziesiąt razy dziennie. No i ciężkie przedmioty - zawsze biorę na prawą rękę, bo mi wygodniej, więcej mam w niej siły i tak jestem przyzwyczajona. A dziennie kilkadziesiąt kilogramów podniosę i przeniosę.
Byc może wystarczy odpocząć i wszystko wróci do normy, a moze trzeba zrobić jakieś usg ( miałam robione prześwietlenie i usg w tamtym roku i nic nie wyszło). Ale powodu też nie znaleźli.
Mogłabym sobie chodzić z tym czymś na plecach gdybym miała gwarancję, że przejdzie i przestanie boleć. A z drugiej strony.. nalezy mi się wolne jak psu buda :P tylko wiem, że będzie problem, by kogoś dać na zastępstwo za mnie.. Głupia jestem i za dobre serce mam.. ;/
Rozumiem cie bo ja zawsze mialam mega wyrzuty jak bralam zwolnienie lekarskie. Nawet jak bylam chora...
OdpowiedzUsuńKochana mysle, ze powinnas jednak wziac to zwolnienie i sobie odpoczac ;)
OdpowiedzUsuńzwolnienie wskazane, jeśli masz takie coś na plecach! przebadaj to ponownie, bo to nie żarty
OdpowiedzUsuńtakie objawy może robią Ci się po przebytym złamaniu? W każdym bądź razie to nie przelewki, przebadaj
Małgosia już ! do lekarza , nie chce słyszeć nawet że nie byłaś !!!!
OdpowiedzUsuńnie ma żartów , bdaj o siebie kochanie :**
Ja bym zadbala o siebie i wziela L4 :P
OdpowiedzUsuńMy wszystkie jesteśmy takie głupie i chodzimy chore, połamane itp. do pracy bo będzie problem. A tym naszym podejściem tylko sobie możemy zrobić większy problem. Powinnaś iść na zwolnienie - zresztą sama doskonale o tym wiesz. Ale z drugiej strony też Cię rozumiem że nie chcesz robić problemu - ja jestem taka sama pod tym względem :/
OdpowiedzUsuńZdrówka Gosiu i większej trosko o siebie niż o pracę!
Kochana, czasem trzeba pomyśleć o sobie - weź zwolnienie i zadbaj o siebie!
OdpowiedzUsuńAno głupia ;) Nie Twój problem, że będą zmuszeni znaleźć kogoś na zastępstwo. Zdrowie ważniejsze.
OdpowiedzUsuńBierz zwolnienie i nie kombinuj. Musisz o siebie zadbać! :)
Też kiedyś miałam takie obawy, że koleżanka zostanie sama, że sobie nie poradzi, moja mama podobnie zawsze myślała najpierw o zastępstwie a dopiero o wyjściu do lekarza... wszystko do czasu. Teraz człowiek żałuje ale nic to nie zmieni.
OdpowiedzUsuńPS: Pewnie też odciągasz myśl o badaniach w obawie przed wynikami ale zamiast stawiać sobie sama diagnozę, lepiej skonsultuj to z lekarzem. Może rzeczywiście przemęczyłaś a w takiej sytuacji tymbardziej powinnaś odpocząć, najlepiej na l4. Pracodawcą się nie przejmuj, napewno nie pierwszy raz będzie w takiej sytuacji i jeżeli jest odpowiedzialny to jest i na taką ewentualność przygotowany. Najwyżej sam Cię zastąpi ;)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że sama za dobre serce mam. Właśnie wczoraj zdałam sobie sprawę, że po raz kolejny dałam się wykorzystać, ale powiedziałam sobie basta! Miałam być asertywna w tym roku i będę tego pilnować! Najpierw będę myśleć o sobie!
OdpowiedzUsuńJak tam ręka? Mam nadzieję, że wzięłaś L4 i zrobiłaś badania :*
OdpowiedzUsuńNajważniejsze jest zdrowie, więc ja bym wzięła zwolnienie i chwilkę odpoczęła. Nie dałabym rady tyle pracować bez urlopu :)
OdpowiedzUsuń