Coz.. Stalo sie to czego sie obawialam i zniknelam na dobre.
Najgorsze jest to, ze nie mam juz nawet planow wrocic:( bo byc raz na kilka miesiecy jest zupelnie bez sensu. Moze i checi sa, o czym pisac tez jest ale posiadam wieczny deficyt czasowy.
Coreczka rosnie jak na drozdzach, dzis konczy 5 miesiecy! Ja nie wiem kiedy to zlecialo i jakim prawem?;) kazdego dnia daje mi mnostwo radosci, rozumiemy sie bardzo dobrze. Jest bardzo wymagajacym dzieckiem, to trzeba jej przynac:) nie mozna zniknac jej z oczu bo koniec bedzie nawet najlepszej zabawy, a wiec sama mam nieiwiele czasu dla siebie gdy ona nie spi;) a jak spi srednio 3 razy dziennie to ja mam czas zjesc i pracowac. Kazdego dnia ogarniam dziesiatki zamowien, wysylek.
Ale sa dni w wiekszej liczebnosci gdzie spania Dama nie ma i juz ;) woli kazda minute dnia wypelnic swoim usmiechem mamie. Jest bardzo pogodna, kochana i tulaska:)
Uwielbia podroze i korzystamy z tego;) czesto nas niesie w Polske, zwiedzamy, regenerujemy sily:)
Jesli chodzi o budowe domu na ten rok mamy zaplanowane tynki (za ok. 2 tyg firma zaczyna),wylewki, centralne, ocieplenie, przylacz gazu i nie wiem czy o wszystkim pamietam. Stan deweloperski znaczy sie:) Kolejny rok wkonczeniowka czyli podlogi meble i SIE WPROWADZAMY!:)
Wasze blogi bede z mila checia odwiedzac. Prosze o nie zabieanie zaproszen:) czytam Was podczas karmien..ale napisac ciezko, len jestem! Ale pracuje nad lepsza obtotnoscia!:)